Saturday, 24 September 2011

I'd rather be hated for who I am, then loved for who I'm not...

No i dzisiaj bylo tak raczej zajebiscie! Ogromne dzieki dla wszystkich <3 Tak po prostu sobie dzisia z Robertem tanczylismy na srodku glownej ulicy. I za to tez winie jego jako ze mnie zmusil chociaz w sumie bylo super!

Dzieki!

Nastepnie chcialabym podziekowc Courtney, Leah i Frankie z
a tak cieple przywitanie. Nie widzialysmy sie cale wakacje a tak sie dzisiaj ucieszylyscie na moj widok. I na przyszlos to ciekawe skad widzialy ze uwielbiam jak ktos mnie zobaczy i wtedy przybiega mnie przytulic krzyczac moje imie.

No wiec dzien udany, na dodatek bez alkoholu i nawet bez papierosow. Wiecej takich. A po powrocie jeszcze namowilam Daniego na zamowienie kurczaka i bylo naprawde pysznie :D

Wczorajszy humor juz mi przeszedl na dobre i sie z tego ciesze. Ten blog to w pewnym sensie jak pamietnik tylko ze w takim normalnym nie chcialoby mi sie pisac a tu jest o wiele latwiej.




No comments:

Post a Comment