Wsumie nie chcialo mi sie nic dzisiaj pisac ale Adrian dal mi do myslenia. Okreslil mnie tak:
"Sprawiasz wrazenie normalnej dziewczyny, wyluzowanej, ktorej nic nie jest obce i ma na wszystko wyjebane"
Czy naprawde tak widza mnie inni? Bo tak naprawde to ja czuje sie zupelnie inaczej (czytaj: brak pewnosci siebie, mnostow kompleksow i fakt ze tyle rzeczy jeszcze nie sprobowalam). No ale teraz sie zastanawiam czy ja po prostu nie jestem soba czy tylko po prostu sprawiam takie wrazenie.
Zawsze myslam ze w polsce jestem bardziej otwarta ale czy to znaczy ze sztuczna? Nie wydaje mi sie no ale coz. Aaa zreszta co sie bede martwic. Jest jak jest i tego raczej nie zmienie.
Wiem jedno, to ze lubie sie dobrze bawic i to narazie musi mi wystarczyc:)
No comments:
Post a Comment